Wiadomości

Policjanci szukali, a on pił

Data publikacji 16.09.2014

Zaalarmowani w nocy przez zatroskaną narzeczoną policjanci poszukiwali zaginionego 22-latka. Dziewczyna obawiała się, że mogło stać się coś złego, gdyż chłopak nie dotarł do pracy, a jego telefon był wyłączony. Po kilku godzinach zaginiony odnalazł się. Wrócił pijany do domu.

Dyżurny zabrzańskiej komendy przyjął zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny kilkanaście minut przed 23.00 w sobotnią noc. Zaniepokojona narzeczona poinformowała, że jej 22-letni narzeczony wyszedł w południe do pracy. Jednak jak ustalono, nie dotarł do restauracji, w której jest zatrudniony. Próby nawiązania kontaktu telefonicznego również nie dały rezultatu, gdyż komórka zaginionego była wyłączona. Policjantom pracującym w sobotnia noc przekazano komunikat o zaginionym. Kiedy były prowadzone czynności, dyżurny otrzymał telefonicznie informację że poszukiwany 22-latek odnalazł się. Dzwoniła jego narzeczona, która poinformowała, że mężczyzna wrócił do domu pijany. Jak się okazało, zamiast pójść do pracy, zaginiony pojechał na wódkę do kolegi. Gdy trunki się skończyły wrócił do domu.

Powrót na górę strony