Wiadomości

Rozbój, którego nie było

Data publikacji 24.10.2014

Zabrzańscy policjanci rozwiązali sprawę napadu na 19-letnią dziewczynę. Napadu, do którego nigdy nie doszło. Rzekomo obrabowana nastolatka zagubiła swój telefon na imprezie i bojąc się rodziców, zgłosiła rozbój. Nie „odkręciła” sprawy nawet wtedy, kiedy odzyskała już swój aparat.

Policjanci z Zabrza w maju zostali poinformowani o rozboju, którego ofiarą miała paść 19-letnia dziewczyna. Z jej relacji wynikało, że w tunelu przy placu Dworcowym zaatakowało ją dwóch zamaskowanych sprawców. Grożąc nożem, skradli nastolatce telefon komórkowy. Dzisiaj już wiadomo, że cała ta historia została przez nią wymyślona. Policjanci po kilku miesiącach odzyskali telefon. Jak się okazało osoba, która go posiadała, kupiła go w jednym z miejscowych lombardów. Idąc tym śladem ustalono, że telefon został oddany do lombardu miesiąc po rzekomym napadzie. Wczoraj, podczas ponownej rozmowy z 19-latką przyznała się ona do złożenia zawiadomienia o przestępstwie, którego nie było. Okazało się, że nastolatka feralnego dnia była na prywatce u koleżanki. Tam zgubiła telefon. Ponieważ nie potrafiła go odnaleźć i bała się konsekwencji, jakie mogą ją spotkać w domu, postanowiła wymyślić historię o napadzie. Choć po kilku dniach telefon odnalazł się, to dziewczyna uznała, że nie ma sensu „odkręcać” sprawy. Po pewnym czasie sprzedała telefon w lombardzie. Sprawa napadu na 19-latkę została kilka miesięcy temu umorzona. Teraz policjanci ponownie do niej wrócą, a młodą zabrzankę czeka zarzut zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie. Grozi jej za to do 2 lat więzienia. To niestety nie pierwsza już sprawa, kiedy policjanci odkrywają przypadki kłamliwych zawiadomień o przestępstwie.

Powrót na górę strony