Wiadomości

Rozsądny i przewidujący dyżurny

Data publikacji 22.12.2014

Dzięki przemyślanemu działaniu dyżurnego zabrzańskiej komendy udzielono pomocy młodemu mieszkańcowi dzielnicy Rokitnica. O zachowaniu mężczyzny zagrażającym życiu, policję powiadomiła jego matka. 24-latek nie chciał ujawniać miejsca swojego pobytu. W trakcie rozmowy telefonicznej jaką prowadził z nim policjant, mundurowy na podstawie odgłosów usłyszanych w telefonie, domyślił się, gdzie może przebywać desperat.

Była niedziela, godzina 21.30. Na numer alarmowy Policji zadzwoniła kobieta informująca, że jej 24-letni syn poinformował ją o zamiarze popełnienia samobójstwa. Pełniący służbę dyżurnego zabrzańskiej komendy asp.szt. Przemysław Wyrembski zapewnił kobietę, że dołoży wszelkich starań aby pomóc młodemu zabrzaninowi. Policjant ustalił, że kobieta ma kontakt telefoniczny z synem, lecz ten nie chce powiedzieć, gdzie się znajduje. W zaistniałej sytuacji mundurowy zdecydował, że to on zadzwoni do desperata. Mężczyzna przekonywał policjanta, że nie potrzebuje żadnej pomocy. Ponieważ dyżurny miał informację, że 24-latek prawdopodobnie dokonał samookaleczenia i ma myśli samobójcze, zdecydował iż będzie podejmował dalsze próby ustalenia miejsca jego pobytu. W tym momencie zadziałał instynkt doświadczonego policjanta. Asp.szt. Przemysław Wyrembski rozmawiając z 24-latkiem usłyszał w telefonie odgłos przypominający zamykanie drzwi autobusu, a następnie odgłos pracy silnika. Ponieważ wiedział, że mężczyzna prawdopodobnie znajdował się w tzw. górnej części Rokitnicy, polecił podległym policjantom sprawdzić rozkłady jazdy autobusów i ustalić jakie autobusy chwilę wcześniej odjechały ze znajdujących się w okolicy przystanków. Po tych ustaleniach nakazał policyjnym wywiadowcom udać się za ustalonym autobusem linii nr 617. Mundurowi posiadając rysopis 24-latka, odnaleźli go w centrum Zabrza. Mężczyzna z obrażeniami nadgarstka został przewieziony do szpitala w Biskupicach, skąd po zaopatrzeniu został przewieziony do szpitala psychiatrycznego.

Powrót na górę strony