Pacjent z 4 promilami
Policjanci z komisariatu II udzielili pomocy służbom medycznym w związku z zachowaniem nietrzeźwego pacjenta, który awanturował się w izbie przyjęć szpitala w Biskupicach. Lekarze stwierdzili, że dowieziony do nich 28-latek powinien trafić do izby wytrzeźwień, a nie na oddział szpitalny. Po przewiezieniu mężczyzny do wspomnianej izby okazało się, że ponownie musi on wrócić do szpitala.
Była godzina 23.30, kiedy dyżurny policji otrzymał zgłoszenie interwencji ze Szpitala Miejskiego w Zabrzu. Lekarz dyżurny poprosił o pomoc mundurowych w związku z agresywnym pacjentem, który został dowieziony do placówki służby zdrowia z raną głowy. Zdaniem lekarza pacjent nie chciał poddać się badaniu, był wulgarny i agresywny. Ostatecznie stwierdzono, że właściwym rozwiązaniem będzie przewiezienie pacjenta do izby wytrzeźwień. Zgodnie z tymi zaleceniami policjanci zabrali mężczyznę do radiowozu i z Biskupic udali się w kierunku Maciejowa, gdzie znajduje się izba wytrzeźwień. W trakcie przyjmowania awanturnika do izby został on poddany badaniu stanu trzeźwości. To wykazało aż 4 promile alkoholu we krwi, co stało się przeszkodą w umieszczeniu go do w izbie. Tak duża dawka alkoholu stanowi niebezpieczeństwo utraty życia. W tej sytuacji do izby wytrzeźwień ponownie wezwano pogotowie ratunkowe. 28-latek ponownie został przewieziony do szpitala.