Oszust podał się za policjanta
Wczoraj na terenie Zabrza doszło do dwóch oszustw metodą "na wnuczka". Sprawcy podając się za członków rodziny, wyłudzili od starszych osób po 5 tyś. złotych. W jednym z przypadków, aby uwiarygodnić sytuację i zdobyć pieniądze, podczas rozmowy telefonicznej podszyli się pod rzecznika prasowego zabrzańskiej komendy Marka Wypycha. Kryminalni prowadzą intensywne czynności w celu wykrycia sprawców.
Policjanci zabrzańskiej komendy prowadzą czynności w sprawie dwóch oszustw, do jakich doszło wczoraj w godzinach popołudniowych na terenie Zabrza. W odstępie dwóch godzin oszukali 72-letniego mężczyznę z ulicy Korczoka i 79-letnią kobietę z ulicy Skłodowskiej. Łupem oszustów padło w sumie 10 tyś. złotych. Sprawcy posługiwali się metodą "na wnuczka", czyli wyłudzili gotówkę podając się za członków rodziny. W pieszym przypadku "poprosili" o gotówkę podając się za kuzyna mężczyzny, który pilnie potrzebuje pieniędzy na załatwienie dobrego interesu. Pokrzywdzony wydał 5 tysięcy złotych. Za drugim razem, poinformowali kobietę, że potrzebne jest 30 tysięcy, gdyż „wnuczek” miał wypadek i pieniądze są niezbędne do załatwienia sprawy. Wyczuli jednak w głosie kobiety wahanie. Dlatego też zadzwonili po raz drugi i wykorzystując dobry wizerunek rzecznika prasowego zabrzańskiej policji asp.sztab. Marka Wypycha, poinformowali kobietę, że na terenie miasta grasują oszuści. Sprawca udając policjanta, polecił kobiecie wydać pieniądze, gdyż jak twierdził funkcjonariusze mają przestępców już na oku i zatrzymają ich na gorącym uczynku. Kobieta, która wcześniej zaciągnęła kredyt w banku na kwotę 30 tys. złotych, przekazała przed swoim blokiem przestępcy 5 000 zł. Gdy zorientowała się, że żadnego zatrzymania nie będzie i najprawdopodobniej została oszukana, zadzwoniła na policję i poinformowała o całej sytuacji. Obecnie kryminalni z zabrzańskiej jednostki prowadzą intensywne czynności w celu ustalenia sprawców.
A my ku przestrodze zamieszczamy jeszcze raz schemat działania oszustów działających metodą „na wnuczka”. Przestępcy ci działają przede wszystkim w ciągu dnia i do zrealizowania swojego czynu potrzebują obecności domowników w ich mieszkaniu. Ich działanie oparte jest na udawaniu kogoś kim nie są. Podają się najczęściej za krewnych lub osoby z nimi związane. Oszuści wykorzystują telefon w celu wyłudzenia gotówki. Wybierają osoby starsze i prowadzą rozmowę w taki sposób , aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową. Najczęściej oszust informuje swoja ofiarę, że ktoś z jej rodziny miał wypadek samochodowy i pilnie potrzebuje pieniędzy, aby polubownie załatwić sprawę. Kiedy oszustowi udaje się nakłonić osobę pokrzywdzoną do przekazania gotówki informuje ją, że nie będzie mógł osobiście odebrać pieniędzy i po gotówkę przyjedzie kolega lub inna osoba. Przestępcom chodzi o to, aby skłonić ofiarę do przekazania pieniędzy nieznajomemu, mimo że będzie widziała oszusta po raz pierwszy w życiu. Odbierający pieniądze, aby uwiarygodnić całą sytuację przekazuje oszukanej osobie nawet telefon komórkowy, umożliwiając w ten sposób ponowną rozmowę z „wnuczkiem”, co ma dodatkowo uśpić czujność pokrzywdzonej osoby. Przestępcy wielokrotnie dzwonią w krótkich odstępach czasu w celu wywarcia presji i nakłonienia do szybkiego przekazania pieniędzy. Takie częste telefony mają, także utrudnić osobie oszukiwanej nawiązanie kontaktu z członkami rodziny, rzekomo proszącymi o pomoc finansową.
W celu ustrzeżenia się przed podaną sytuacją należy zachować szczególną ostrożność. Każdorazowo, gdy otrzymamy informację dotyczącą prośby „pożyczenia pieniędzy” w taki lub podobny sposób należy niezwłocznie zawiadomić Policje dzwoniąc pod numer 997 lub 112. Każde zgłoszenie jest bardzo dokładnie sprawdzane. Należy pamiętać, że Policja nigdy nie dzwoni do osoby zawiadamiającej z zapytaniem czy policjanci dojechali już na miejsce lub z poleceniem przekazania pieniędzy. Jeżeli odbierzemy telefon z taką informacją, możemy mieć pewność, że to oszuści sprawdzają potencjalna ofiarę czy zawiadomiła już Policję. I najważniejsze: nigdy nie przekazujemy pieniędzy.