Wiadomości

W odpowiedzi na prasowe sensacje

Data publikacji 30.05.2014

Z dużym niepokojem i oburzeniem kierownictwo zabrzańskiej Policji przyjęło informacje zamieszczone w tygodniku „Głos Zabrza i Rudy Śląskiej”. Autor tekstu zatytułowanego „Napastnik czy ofiara” w artykule poświęconym zdarzeniu z udziałem księdza,powołując się na swojego informatora insynuuje, że w zabrzańskiej komendzie zapadła decyzja aby nie zajmować się daną sprawą. Takie stwierdzenie jest absurdalne i świadczy jedynie o braku fundamentalnej wiedzy na temat przepisów prawa dziennikarza.

W artykule zatytułowanym „Napastnik czy ofiara?” zamieszczonym w 22 numerze wydania Głosu Zabrza i Rudy Śląskiej z dnia 29 maja 2014 roku, czytelnicy mogą zapoznać się z relacją dotyczącą wszczętego dochodzenia o usiłowanie rozboju na księdzu. Autor tekstu podpisany skrótem redakcyjnym (eska) używając nadtytułu „Zabrzem zatrzęsła wiadomość o zdarzeniu z udziałem księdza” stara się opisać tok prowadzonych działań miejscowych śledczych w związku ze zdarzeniem do którego doszło w nocy z 25/26 maja w parku im. Tadeusza Kościuszki. W treści artykułu możemy się dowiedzieć, że bezpośrednio po opisywanym zdarzeniu, we wtorek rano, podczas odprawy w komendzie miejskiej, zapadła decyzja, by nie zajmować się tą sprawą, bo strony konfliktu doszły do porozumienia. Autor tekstu chcąc odciąć się od odpowiedzialności za przytoczone zdanie, powołuje się na rzekomego informatora. W związku z tak kłamliwymi oskarżeniami pragnę poinformować autora tekstu, jego Redakcję oraz rzekomego informatora, że w sytuacji opisanej w artykule prowadzone były wszystkie niezbędne czynności w trybie art. 308 Kodeksu Postępowania Karnego. Artykuł ten mówi, że w granicach koniecznych dla zabezpieczenia śladów i dowodów przestępstwa przed ich utratą, zniekształceniem lub zniszczeniem, prokurator albo Policja może w każdej sprawie, w wypadkach niecierpiących zwłoki, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, przeprowadzić w niezbędnym zakresie czynności procesowe. Czynności te były prowadzone na polecenie Komendanta Miejskiego Policji w Zabrzu mł.insp. Dariusza Wesołowskiego od chwili zawiadomienia Policji o zdarzeniu aż do godzin popołudniowych w dniu 26 maja. Czynności te cały czas były realizowane pod osobistym nadzorem naczelnika wydziału kryminalnego. Stawianie więc zarzutu, że już podczas porannej odprawy zapadła decyzja, by nie zajmować się tą sprawą jest nieprawdziwe. Mało tego, należy stawiany przez autora tekstu tok rozumowania wykluczyć z zupełnie innego, fundamentalnego powodu. Otóż decyzje w zakresie dalszego biegu postępowania w przypadku przestępstw opisanych w artykule nie podejmuje Policja lecz wyłącznie prokurator. Jako wyrwaną z kontekstu należy natomiast uznać przytoczoną wypowiedź rzecznika prasowego zabrzańskiej Policji, który odpowiadając na natarczywe pytania reportera gazety wskazał, że na obecnym etapie prowadzonych czynności nic nie wskazuje na potwierdzenie się informacji mówiących jakoby do pobicia księdza miało dojść z powodu wcześniejszego molestowania sprawcy ( takie zdanie pytające Redakcja Głosu Zabrza i Rudy Śląskiej zamieściła także w zapowiedzi artykułu zamieszczonej na pierwszej stronie gazety ). Kończąc wyjaśnienie opinii publicznej nieprawdziwych oskarżeń pod adresem kierownictwa zabrzańskiej jednostki, publicznie pragnę zastanowić się nad granicą przyzwoitości i stosowania zapisów prawa prasowego przez autora tekstu o którym mowa.

„Pobito księdza. Bo molestował?” - choć mamy do czynienia ze zdaniem pytającym, to jakże z wymowną treścią. Tylko w oparciu o jakie fakty Redakcja sięga po tak mocne słowa?

„Duszpasterz do niedawna pracujący w jednej z katolickich redakcji, a jednocześnie osoba zasiadająca w Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych” - oczywiście brak tu nazwiska, ale czy przytaczając tak szczegółowe informacje trudno dowiedzieć się o jakiego duszpasterza chodzi?

„Policja początkowo podjęła energiczne kroki w celu wyjaśnienia sytuacji, jednak już we wtorek rano zapadła decyzja, by nie zajmować się sprawą” - tę kwestię już staraliśmy się wyjaśnić, a potwierdzeniem dużego zaangażowania się w wyjaśnienie sprawy może dodatkowo posłużyć wypowiedź szefowej zabrzańskiej prokuratury, która wskazała, że zebrany materiał dowodowy jest pokaźny.

Autor tekstu coś napisał, postawił wiele pytań bez odpowiedzi. No cóż może i takie prawo ludzi pióra. Współpracując na co dzień z mediami, szanując ich pracę, staram się mieć przekonanie, że rola, którą spełniają jest bardzo ważna, gdyż służy nam – mieszkańcom. Mam jednak nieodparte wrażenie, że czasami jest gonitwą za sensacją, bez zastanowienia się, jakie może przynieść skutki. Pozwalając sobie na polemikę, chcę zaznaczyć, że nie staram się być obrońcą księdza, gdyż on sam powinien zastanowić się nad formą obrony swojego imienia.

rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu

asp.szt.Marek Wypych

Powrót na górę strony