Wiadomości

Sprawa, której nie musiało być

Data publikacji 24.07.2013

Policjanci z komisariatu I w Zabrzu prowadza postępowanie w sprawie uszkodzenia ciała 13-letniego chłopca. Powyższego czynu miał dokonać 52-letni mieszkaniec ulicy Ślęczka, który do tego stopnia zdenerwował się na chłopca grającego na chodniku w piłkę, że złapał go za szyję, a następnie pchnął na ścianę pobliskiego budynku. Rodzice dziecka udali się z chłopcem do szpitala, a następnie złożyli zawiadomienie o przestępstwie.

Policjanci z komisariatu I w Zabrzu prowadza postępowanie w sprawie uszkodzenia ciała 13-letniego chłopca. Powyższego czynu miał dokonać 52-letni mieszkaniec ulicy Ślęczka, który do tego stopnia zdenerwował się na chłopca grającego na chodniku w piłkę, że złapał go za szyję, a następnie pchnął na ścianę pobliskiego budynku. Rodzice dziecka udali się z chłopcem do szpitala, a następnie złożyli zawiadomienie o przestępstwie.


Często zdarza się tak, że zatrzymane osoby tłumaczą swoje zachowanie zbyt negatywnymi emocjami, których nie zdołali opanować w danej chwili. Czasami bywa tak, że osoby prowokowane są przez drugą osobę lub reagują na tzw. „krzywe spojrzenie”. Mało kto zastanawia się, jakie może ponieść konsekwencje wynikające z reakcji będącej naruszeniem norm społecznych lub złamaniem prawa. Warto zatem zapamiętać, że wywołanie awantury w miejscu publicznym jest wykroczeniem o którym mówią nam przepisy Kodeksu Wykroczeń, natomiast w przypadku kiedy wynikiem zdarzenia jest spowodowanie naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia to mamy do czynienia z przestępstwem za które może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony