Przewidujący policjanci
Policjanci z ogniwa patrolowego komisariatu III w Zabrzu okazali się bardzo przewidujący podczas interwencji domowej przeprowadzonej przy ulicy Rataja. Awanturujący się mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia przed przybyciem funkcjonariuszy. Mundurowi przypuszczając, że agresywny mężczyzna może wrócić do domu i ponownie wszcząć awanturę poczekali kilkanaście minut w pobliżu ich domu. Ich przewidywania potwierdziły się. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie.
Policjanci z ogniwa patrolowego komisariatu III w Zabrzu okazali się bardzo przewidujący podczas interwencji domowej przeprowadzonej przy ulicy Rataja. Awanturujący się mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia przed przybyciem funkcjonariuszy. Mundurowi przypuszczając, że agresywny mężczyzna może wrócić do domu i ponownie wszcząć awanturę poczekali kilkanaście minut w pobliżu ich domu. Ich przewidywania potwierdziły się. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie.
Była godzina 20.00, kiedy dyżurny zabrzańskiej policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki ulicy Rataja dotyczące awanturującego się jej konkubenta. Ponieważ mężczyzna był pijany i agresywny nie został wpuszczony przez kobietę do domu. Pod adresem kobiety oraz jej przyszłego zięcia zaczęły padać mocne słowa, w tym groźby między innymi spalenia samochodu. Kiedy na miejsce interwencji przybyli policjanci z komisariatu III, awanturnika nie było już na klatce schodowej. Policjanci nauczeni doświadczeniem zdawali sobie sprawę, że napastnicy często powracają do miejsc skąd wcześniej uciekli, postanowili poczekać w pobliżu. Nie mylili się. Po kilkunastu minutach napastnik wrócił do budynku przy ulicy Rataja. 41-latek z blisko 2 promilami alkoholu w wydychanym powietrzu został zatrzymany w policyjnym areszcie. Zgłaszający interwencję złożyli zawiadomienie o przestępstwie dotyczące kierowanych pod ich adresem gróźb. Dziś zatrzymany zostanie przesłuchany. Za kierowanie gróźb karalnych grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.