Niebezpieczne promile
Policjanci z Mikulczyc interweniowali względem mężczyzny, którego wczoraj wieczorem znaleziono leżącego w krzakach przy ulicy Tarnopolskiej. Choć wszystko wskazywało na to, że mundurowi mają do czynienia jedynie z osobą w stanie upojenia alkoholowego i powinien on trafić do izby wytrzeźwień, funkcjonariusze zdecydowali się wezwać na miejsce pogotowie ratunkowe.
Policjanci z Mikulczyc interweniowali względem mężczyzny, którego wczoraj wieczorem znaleziono leżącego w krzakach przy ulicy Tarnopolskiej. Choć wszystko wskazywało na to, że mundurowi mają do czynienia jedynie z osobą w stanie upojenia alkoholowego i powinien on trafić do izby wytrzeźwień, funkcjonariusze zdecydowali się wezwać na miejsce pogotowie ratunkowe.
Przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili, że mężczyzna jest w tak dużym stanie upojenia alkoholowego, że wskazane było jego przewiezienie do szpitala, a nie jak wstępnie planowano do izby wytrzeźwień. Inaczej postąpiono podczas interwencji, która została przeprowadzona w tym samym czasie w innej części Zabrza, a mianowicie w dzielnicy Rokitnica. Tam policjanci musieli interweniować względem mężczyzny, który zaczepiał przechodniów w okolicy skrzyżowania ulic Krakowskiej i Andersa. Agresor nawet nie zamierzał się uspokoić w chwili pojawienia się na miejscu mundurowych. Agresja mężczyzny, odmowa poleceń przekazywanych przez policjantów oraz stwarzanie zagrożenia dla siebie samego oraz innych osób, doprowadziły go do izby wytrzeźwień.