Wiadomości

Wyskoczył z okna na IV piętrze

Data publikacji 05.11.2013

Policjanci z komisariatu I w Zabrzu wyjaśniają okoliczności zdarzenia do jakiego doszło wczoraj przy ulicy Reymonta. W godzinach przedpołudniowych z okna znajdującego się na IV piętrze wyskoczył 20-letni mężczyzna. Jak wstępnie ustalono nie była to próba samobójcza lecz próba ucieczki przed osobami, które rzekomo usiłowały wtargnąć do jego mieszkania.

Policjanci z komisariatu I w Zabrzu wyjaśniają okoliczności zdarzenia do jakiego doszło wczoraj przy ulicy Reymonta. W godzinach przedpołudniowych z okna znajdującego się na IV piętrze wyskoczył 20-letni mężczyzna. Jak wstępnie ustalono nie była to próba samobójcza lecz próba ucieczki przed osobami, które rzekomo usiłowały wtargnąć do jego mieszkania.


W przedmiotowej sprawie pojawia się jeszcze bardzo wiele znaków zapytania. Wiadomo natomiast, że kilka minut po godzinie 10.30 z mieszkania znajdującego się na IV piętrze budynku mieszkalnego przy ulicy Reymonta wyskoczył młody mężczyzna. Informację tę przekazał świadek zdarzenia. Nieoczekiwanie po chwili do dyżurnego policji zatelefonował sam pokrzywdzony informując, że wyskoczył z mieszkania chcąc w ten niecodzienny sposób uratować się przed osobami dobijającymi się do jego drzwi. Choć mężczyzna skoczył z dużej wysokości to nie było go na miejscu wypadku. Został odnaleziony w pobliżu, do czego przyczynił się wcześniej opisywane świadek. 20-latkiem zaopiekowali się ratownicy medyczni przewożąc go do szpitala. Wcześniej mundurowi nie potrafili dowiedzieć się od niego, gdzie dokładnie mieszka i co się wydarzyło. Zdołali jedynie uzyskać informację, że te same osoby, które dobijały się do jego mieszkania, czyniły to także minionej nocy. Mieszkanie z którego wypadł mężczyzna zostało zlokalizowane przez policjantów. Nikt z sąsiadów nie słyszał odgłosów mogących potwierdzić słowa 20-latka. Mieszkanie było zamknięte na klucz i dopiero po ustaleniu jego właścicielki, która wynajmuje mieszkanie 20-latkowi, udało się wejść do jego środka. Nim jednak policjanci uczynili to, musieli sforsować barykadę utworzoną wewnątrz mieszkania z dosuniętych pod drzwi mebli. Obecnie trwa poszukiwanie 20-latka, który bezpośrednio po dowiezieniu do szpitala opuścił jego mury. Wszystko wskazuje na to, że nie doszło do żadnej próby wtargnięcia do mieszkania obcych osób, a okoliczności zdarzenia są wymysłem młodego zabrzanina. Postępowanie w przedmiotowej sprawie prowadzą policjanci z komisariatu I.

Powrót na górę strony